W Urzędzie Gminy Herby pracują dwie emerytki. Elżbieta Machoń - sekretarz gminy i Bożena Bialik, zgodnie z ustawą o emeryturach i rentach, mogłyby iść na emeryturę. Nie idą, wolą zajmować swoje stanowiska do później starości. Po co młodzi, bezrobotni mieliby dostać pracę w urzędzie?
Przykład idzie z Rady Gminy Herby, gdzie jej przewodniczącym ma 73. lata.
Poniżej informacja z gminy w tym zakresie.
PAWEŁ GĄSIORSKI
Emerytura jest dobrowolna – przymusu nie ma. Zastanawia mnie czy po raz kolejny autor nie przekroczył pewnej granicy. W pewnym sensie bohaterki artykułu mogą czuć się prześladowane. Bo mają siłę pracować?
Autor lubi po prostu siać zamęt i nastawiać ludzi przeciwko sobie.
niech te kobitki wnuki bawią, a nie zajmują miejsca młodym w urzędzie!
Panie Jacku, jeśli przeprowadzony będzie audyt w wyniku którego stwierdzone będzie że Panie są niewydolne, jak najbardziej czas odchodzić. Jeśli pracują wykorzystując doświadczenie i przynosi to korzyść gminie niech pracują. I nie nam to oceniać.
Dokładnie, niech te baby odejdą i dadza to miejsce dla młodszych