Wczoraj w Hadrze przy ulicy Koszęcińskiej strażacy zostali wezwanie do otwarcia jednego z mieszkań, gdyż jeden z mieszkańców mógł potrzebować pomocy. Po otwarciu drzwi okazało się, że na pomoc było już za późno.
Lekarz stwierdził zgon 43-letniego mężczyzny. Do jego śmierci, według prokuratury, nie przyczyniły się osoby trzecie.
PAWEŁ GĄSIORSKI